sobota, 22 marca 2014

Pokój Malucha - część 6 - dodatków ciąg dalszy!

Niestety mam duże problemy by dogadać się z Panią od dodatków, co wybitnie mnie irytuje! Ustaliłam już telefonicznie całe zamówienie, niestety sprzedająca nie odpisuje na maile, nie wystawia umówionych przedmiotów i ogólnie rzecz biorąc - niestety z lekceważeniem traktuje klienta.
Do tego produkty innych sprzedających nie spełniają moich oczekiwań - pozostaje mi liczyć na to, że uda się sfinalizować transakcję, ale jak do tej pory - czarno to widzę i nie mogę znaleźć nic co by mi się podobało równie mocno jak dodatki misiowe już wybrane i przemyślane.

Zamówiłam natomiast pościel.

Finalnie kupiliśmy dwa komplety:

1. Komplet Misiowy, który wklejałam we wcześniejszym poście:
od sprzedawcy z allegro - zamówiony dzisiaj, więc nie wiem jak będzie z jakością - mam nadzieję, że nie będzie tak źle po wcześniejszym wywiadzie :)
Finalnie zrezygnowałam z baldachimu, zamówiłam ochraniacz, poszewki, falbankę :)

2. Komplet Przyjaciele firmy Kieczmerski, który wypatrzyłam na internecie i udało się go zamówić w Akpolu - tutaj wielkie uznanie dla sklepu, który poszedł na rękę jeśli chodzi o wymiar ochraniacza na szczebelki i uszycie go na wymiar, szybka realizacja i nienaganna jakość:
do kompletu zamówiłam beżową falbankę, która mam nadzieję będzie pasować kolorystycznie, ale pewnie przyjdzie w przyszłym tygodniu oraz rożek:


Może nie do końca "z dodatków", ale zakupiliśmy także materac.


Tutaj długo zastanawiałam się nad odpowiednim wyborem. Na początku zdecydowaliśmy, że na pewno nie zakupimy najtańszej pianki, ale też nie pójdziemy w stronę materacy termoplastycznych za 1000 zł - jako, że czasu mam w nadmiarze stwierdziłam, że poszukam kompromisu cenowego i dogłębnie przeczytam wszelkie recenzje na temat materacy.

Początkowo chciałam zakupić materac pianka-kokos-gryka - chyba najbardziej popularny rodzaj dla maluchów. Zaczęłam szukać opinii i jedne z pierwszych na jakie się natknęłam, to... ROBAKI! Tak... robaki, które zalęgają się w gryce - wybitnie mnie to obrzydziło... Robaki nie są co prawda groźne dla człowieka, nie zawsze występują, ale postanowiłam, że nie mam zamiaru ryzykować - brrrrr - na samą myśl o zmienianiu prześcieradła i widoku robaków przechodzą mnie ciarki!

Finalnie zdecydowałam się na materac lateks-kokos. Strona kokosowa idealna dla niemowlaka, a jednolity blok lateksowy ma bardzo dobre opinie - zdecydowanie leprze niż pianka.
Zaczęły się poszukiwania producenta, czytanie opinii itp. Trafiłam całkiem przypadkiem na polskiego producenta - firmę Hevea.
Firma z długoletnią tradycją, nienagannymi opiniami, dużym wyborem pokrowców (aż za dużym :) ) , 10-letnią gwarancją na wkład lateksowy, a do tego wg recenzji użytkowników dobrze współpracuje z monitorem oddechów, który planujemy zakupić - po prostu ideał :)

Ponadto udało mi się zakupić materac w bardzo dobrej cenie, bo prawie 100zł taniej niż na stronie producenta, a do tego z poduszką typu klin gratis :)

Podjęliśmy także dyskusję na temat tego co dać na podłogę - Zostawić obecny dywan? Zakupić nowy? Czy może wykładzina?

Początkowo skłanialiśmy się ku wykładzinie z efektem miękkiej podłogi - znaleźliśmy nawet wykładzinę która bardzo nam się podoba, pasuje do tapety i jest gruba. Minusem wykładziny jednak byłaby konieczność podcięcia drzwi do pokoju i to o około 3 cm!
Obawiam się także jak to będzie wyglądało od strony przedpokoju, jak później wyglądać będą panele, bowiem wykładzinę trzeba przykleić.

Stanie zatem raczej na dywanie -decyzję tą odłożyliśmy jednak na później - jak już przyjdą meble i je skręcimy zobaczymy czy pasują one do obecnego dywanu, jeśli nie to zakupimy nowy.

W chwili obecnej w pokoju trwa malowanie i łatanie dziur po półkach, a w kolejnych dniach tapetowanie!
Kolor wybierał mój szanowny małżonek - mam nadzieję, że będzie się ładnie prezentować!

Niestety jak przystało na moje ciążowe roztrzepanie - zapomniałam zrobić zdjęcia pokoju PRZED remontem - czego niesamowicie żałuję.... :( Bardzo chciałam wkleić zdjęcie "przed" i "po" - taka  metamorfoza - bowiem uważam, że będzie to totalna metamorfoza pomieszczenia. Niestety przez moje zapominalstwo to nie nastąpi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz